Zgadzam się, miałem ten sam problem - błądziłem, gdyż gra informacją o braku kodu zasugerowała mi, że muszę taki znaleźć. W końcu, nie wiedząc gdzie go szukać, postanowiłem przy okazji sprawdzić tajemniczy znak zapytania na mapie w lewym dolnym rogu mapy, pomyślałem, że przynajmniej przedwcześnie się dowiem, co tam ciekawego się kryje, a nuż się okaże, że tam znajdę kod. Okazało się, że to to miejsce było docelowym i tym rzekomym w pobliżu torów, a które nie zakładałem, że tym jest ze względu na przekonanie o konieczności dostania się do opuszczonej stacji.
Co do napisów, to myślałem, że autor specjalnie tak uczynił i traktowałem to niczym coś nostalgicznego, gdyż w przeszłości też mi się zdarzało spotkać z takim zjawiskiem, że polskie znaki się nie wyświetlały, a były tylko kwadraty.